ONKOAKCEPTACJA
Trzeba zaakceptować zmiany. Zwłaszcza tę, że Zdrowie gdzieś sobie poszło, a Choroba umościła się i wydaje się, że jest nie do ruszenia. Tak to na razie wygląda.
Wdrażam plan działania i przede wszystkim zbieram i konfekcjonuję informacje.
To mi jest potrzebne do zamieniania onkolęków w działanie i nadzieję. Co więcej, swój nadmiar odpowiedzialności za innych przerabiam na prawo każdego człowieka - staję się pełnoprawnym i profesjonalnym podmiotem w systemie ochrony zdrowia.
Dziś wybrałam się na codzienną aktywność do pobliskiego lasu, by za pomocą aplikacji MS Teams wziąć udział w VI edycji konferencji zorganizowanej przez Uniwersytet Jagielloński i Towarzystwo Przyjaciół Chorych „Hospicjum im. św. Łazarza” w Krakowie.
ważne jest, jak człowiek przeżywa cierpienie, ale jeszcze ważniejsze jest to, z kim je przeżywa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz