Naiwnie wierzę, że komuś zadrży sumienie, że nad troską o zachowanie stołka przedłoży zwykłe człowieczeństwo i przyzwoitość. System, w którym polityk robi coś może i zgodnego z prawem, ale sprzecznego z elementarną moralnością to moralny totalitaryzm, brak zasad, barbarzyństwo.
Takich słów używa Szymon
Hołownia, pisząc o politykach, którzy bez zgody rodzin chcą ekshumować ciała ofiar
katastrofy smoleńskiej.
I trudno się z nim nie zgodzić.
W dzisiejszym świecie można zaobserwować coś, co się nazywa
poszerzeniem norm akceptacji społecznej. To, co kiedyś przeszkadzało, było złe, dzisiaj
już nie budzi takiego oburzenia. Przykład: kiedyś tatuaże kojarzyły się albo z marynarzami,
albo z życiem więziennym. Dzisiaj tatuaż, i to w widocznym miejscu ma każdy celebryta i każdy
kto do tej roli pretenduje.
Świat się zmienia. Niektóre zmiany prowadzą do sukcesu, inne
do upadku. Czasem w narodzie jest Moc – pamiętam chwile, kiedy tworzyła
się Solidarność jeszcze w czasach PRL. Wolność, Równość, Solidarność mają
smak Mocy. Wówczas Świat dążył do cywilizacyjnego sukcesu. Ludzie czuli smak
Zwycięstwa, Braterstwa.
Nie wiem, co takiego stało się, że schodzimy z kursu.
Dlaczego zabrakło Odwagi? Co się stało z samodzielnym myśleniem i odpowiedzialnością
za swoje czyny - przejawy uznawanych wartości? Może to Moc straciła swoje właściwości, mimo, że nadal jej pożądamy. Może
to pożądanie sprawia, że zwracamy się w kierunku Siły – myląc Siłę z Mocą.
Siła to pożądanie, złość, gniew, uraza, agresja, upór,
walka, spryt, fortel, przebiegłość, kłamstwo, gra, manipulacja. Prowadzi do
apatii, wykluczenia, biedy, bo pochłania mnóstwo życiodajnej energii. Ma jednak coś pozytywnego do zaoferowania, jak
przekonuje D. R. Hawkins – wydobywa z depresji i braku woli życia. Jak?
Z pomocą politycznych demagogów i populistów, którzy mamią
obietnicami socjalnymi, wskazują wrogów publicznych i dążą do ich
ukarania, gloryfikują ofiary – męczenników, by w ten sposób podsycać
energię zwyczajnych, nie dość wykształconych suwerenów i angażować ich w poparcie dla Siły.
Jak to się dzieje, że zwykły człowiek może nagle zamienić
się w bestię i czynić Zło? Widzimy przejawy zła na każdym kroku. Kobieta
rodzi martwe niemowlę na podłodze szpitala i nikogo to nie interesuje. Kilkumiesięczne
dziecko trafia w stanie agonalnym do szpitala ze śladami pobicia, a matka niczego nie
zauważa. Pełni dobrych chęci pracownicy, menadżerowie i rozmaici przywódcy
nie są w stanie nic zrobić z rozprzestrzeniającymi się patologiami - dyskryminacją, mobbingiem, przemocą i wszelkim kontrproduktywnymi zachowaniami.
W starożytnej Grecji, Sokrates twierdził, że Człowiek nie
może czynić zła z premedytacją, może się jedynie mylić w kwestii
tego, co jest dla niego dobre. Sokratejska logika wskazuje, że ludzie czyniący
zło są, po prostu, w błędzie. Ktoś im powiedział, że to, co robią jest w porządku.
Ale to nie wszystko. Ci, którzy są świadkami czynienia zła, również zachowują
się, jakby wszystko było w porządku. Godzimy się żyć i pracować w warunkach,
w których wartości ogólnoludzkie zajmują odległe miejsce za wartościami
ekonomicznymi. Powoli rodzi się wszechobecny Konflikt, a wraz z nim
przychodzi frustracja, gniew, lęki, obawy, brak szacunku i podejrzliwość.
Jak żyć, gdy z braku szacunku tracimy wiarę w tych,
którzy nie grają fair? Jak żyć, gdy to nam zarzuca się nieuczciwość i obwinia
za coś, czego nie zrobiliśmy? Wybawieniem z opresji staje się postawa
pełna cynizmu i depersonalizacji.
Czy nie czujesz się bezpieczniej, gdy
obojętniejesz na to, co dzieje się wokół Ciebie? To logiczne, że tracisz mniej energii
minimalizując swoje zaangażowanie. Możesz też porzucić dotychczasowe ideały –
przyszłość jest niepewna, po co się łudzić? Możesz też stracić wiarę we własną
zdolność do zmiany sytuacji, a wtedy … inni stracą wiarę w Ciebie.
Zauważyłaś, że utrata energii rozpoczęła się z pozycji
Mocy i sukcesu? Wiesz, co chciałaś osiągnąć a stało się tak, jakby
Twoja dotychczasowa pasja uległa negatywnej przemianie. Gniew i frustracja to
sygnał, że z jasnej strony Mocy przechodzisz do ciemnej strony Siły.
Gniew
towarzyszący frustracji sprawia, że zaczynasz budować negatywne relacje
z ludźmi. Wkrótce zaczniesz szukać kozła ofiarnego i winić wszystko i wszystkich
za swoje trudności. W zamian spotkasz się z agresją, sytuacją
poniżania, zawstydzania, wrogości. Może pojawić się lęk, bo życie będzie stawać
się coraz bardziej nieprzewidywalne. Opryskliwość, sarkazm, krytycyzm i zniewagi
staną się normą, choć dawniej były wyjątkiem.
Jeśli warczysz na ludzi, to oni będą warczeć na Ciebie.
Ludzie też nie chcą być już blisko Ciebie, z Tobą. Ot i drgnęło koło historii, Człowiek jest wolnością – raz na wozie, raz
pod wozem. Chcę wierzyć, że Moc będzie ze mną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz